Popołudniu kiedy wróciłam od lekarza i zakupów mąż sprawił mi świetną niespodziankę.
Na stole czekał na mnie kompot jabłkowy i moje ulubione ciastko amerykanka.
Zatem wzięłam sobie gazetkę i relaksowałam się przy niej zajadając i popijając. :-)
Jeśli chodzi o kwietniowe Avanti to jestem rozczarowana.
Raczej kreacje mi do gustu niezbyt przypadły.
Natomiast spodobały mi się dwa rowery.
Może jak znajdę odrobinę czasu na wycieczki rowerowe to sobie kupię taki rowerek.
Plusem są dwa kupony rabatowe jakie zostały dołączone.
dobry mąż ;) rower też rzecz dobra :)
OdpowiedzUsuńTez mam Avantii :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam częściej! :D
OdpowiedzUsuńNieczęsto czytam tą gazetę, ale czasami są w niej ciekawe rzeczy ;)
Ślicznie dziękuję :) rowery miejskie są extra ! :)
OdpowiedzUsuńnie wiesz kiedy wychodzi nowe MAJOWE avanti? nie chce przegapic :P
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że nie wiem bo mam założoną teczkę na gazety.
UsuńPanie w kiosku mi odkładają.
Ja tylko chodzę sprawdzać co tydzień czy jest coś nowego. :-)
mmm... ciasto wygląda smakowicie ♥
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie! :p
zapraszam do siebie.
nowa notka!
Ale mi smaka narobiłaś :D a ja lada dzień idę na dietę ;D
OdpowiedzUsuńrowerki rzeczywiscie fajne;) a o kreacjach sie nie wypowiem bo nie czytalam:)
OdpowiedzUsuńAle meza to masz fajnego;) dba o Ciebie;)
Ciekawe czy jest coś ciekawego w Avanti... :)
OdpowiedzUsuńsuper! bardzo lubię czasem poprzeglądać Avanti :)
OdpowiedzUsuńmmmm ciacho, picie i gazetka - też tak lubię ;D
OdpowiedzUsuń