No i wreszcie po długim czasie nieobecności mam chwile na napisanie postu.
Się zrobiło już dosyć późno i chyba dlatego mnie naszło na taki sypialniany post.
Zawsze mi się marzyła cała biała sypialnia.
Jednak ostatnio doszłam do wniosku, że jak by była cała biała to magla bym czuć się jak w szpitalu.
Dlatego po głębszym przemyśleniu stwierdziłam, że fajnie by było połączyć biel z czernią lub szarością, albo nawet jakiś błękit mógłby się wkraść.
Na razie nie mieszkam u siebie, ale jak już się spełni marzenie o własnym kąciku to sypialnia będzie biała + jakiś kolor.
Jeśli chodzi o dodatki to mam już manekina białego do,
którego chce dokupić jeszcze anielskie skrzydła.
Posiadam jeszcze biały łapacz snów, spora kolekcje aniołków i biały lampion.
Poniżej przedstawiam Wam kilka inspiracji.